Kłopoty szwajcarskiej spółki Orlenu mogą skomplikować polityczne plany Daniela Obajtka i przyspieszyć karierę Grzegorza Markiewicza, byłego szefa handlu ropą i gazem w płockiej grupie.
Wizyta Ławrowa w Pekinie to wyzwanie, bo rosyjskiej dyplomacji coraz trudniej ukryć, że Rosja stała się junior partnerem Chin, nierówno traktowanym klientem i wasalem, który przybył prosić o protekcję.
Uniwersalna natura sankcji sprawia, że wszystkie są do pewnego stopnia nieskuteczne. Zawsze znajdą się też ci, którzy pomogą w ich obejściu. Ale jak radziłaby sobie Rosja, gdyby sankcje były łagodniejsze lub gdyby nie było ich wcale?
Szefowa Komisji Europejskiej w Polsce; USA ukarzą Rosję nowymi sankcjami; Andrzej Duda o pigułce „dzień po”; pierwszy wyrok w sprawie brutalnego pobicia byłego wiceszefa KNF; porażka Legii Warszawa i zwycięska passa Igi Świątek.
Przejęte aktywa zachodnich firm Władimir Putin przekazuje swoim przyjaciołom i partnerom. To gra o duże stawki. Według „New York Timesa” Kreml paradoksalnie zarobił 1,25 mld dol. na wycofaniu się zachodnich firm z Rosji.
Kurs dolara na rosyjskiej giełdzie właśnie przekroczył 100 rubli. To największy spadek waluty od początku inwazji na Ukrainę. Sankcje działają, gospodarka w wojennym trybie sobie nie radzi, a Kreml najwyraźniej nie wie, jak ugasić kryzys.
Jak wiadomo, jednym z głównych źródeł finansowania rosyjskiego państwa są surowce, przede wszystkim ropa naftowa. Handel jest objęty obostrzeniami, ale Moskwa doskonale je obchodzi. Służy jej do tego sekretna flota tankowców.
Oficjalnie środki z przejętych przedsiębiorstw zasilą rozwój infrastruktury turystycznej na Krymie i w Sewastopolu. Rosja stosuje logikę odwetu, ale może się przeliczyć i więcej stracić, niż zyskać.
Po długich negocjacjach państwom UE udało się wreszcie stworzyć kształt nowego, 11 pakietu sankcji wobec Rosji. Można go nazwać „uszczelniającym”, bo jego głównym celem jest stworzenie mechanizmów zapobiegających obchodzeniu przez Rosję wcześniej wprowadzonych sankcji.
Komisja Europejska forsuje w nowym pakiecie sankcje wobec chińskich firm, które pomagają Rosji. Poza tym unijna czarna lista ma się wydłużyć o 23 Rosjan współodpowiedzialnych za uprowadzanie dzieci z Ukrainy.